Zgłoś komentarz do moderacji

@A.P Plebiscyt jest na "najpopularniejszego/najlepszego nauczyciela", ok, ale czym jest popularność? Jak zdefiniować najlepszego nauczyciela? W tym wypadku głównym kryterium dla mnie jest "lubialność", nie oszukujmy się, nikt z tego rankingu światową gwiazdą sportu nie jest - i dobrze, nie powinien być, bo nie o to chodzi. Jeśli ktoś ma cierpliwość głosować na swojego nauczyciela 1000 razy to musi go na prawdę lubić, musi ten nauczyciel być "fajny", w innym wypadku by tego nie robił. Jestem pewny, że to nie sami nominowani głosują, a ich fani. Dlatego właśnie świadomy/nieświadomy błąd w systemie wyszedł na dobre, gdyby nie on, to wygrałby nauczyciel, który ma najwięcej znajomych, którzy by na niego zagłosowali. Teraz ma szansę wygrać najbardziej lubiany przez uczniów - czy nie o to chodzi w całym konkursie?