Dobra pierwsza połowa nie wystarczyła, by zdobyć trzy punkty
W meczu 15. kolejki piłkarskiej IV ligi śląskiej, Dąb Gaszowice przegrał z rezerwami GKS-u Tychy.

Pierwsza połowa obfitowała w szanse dla obu ekip. Jednak skuteczniejszy w końcówce był Dąb. W 42. minucie po rozegraniu rzutu różnego bramkę dla gości strzelił Mariusz Kraśniewski.
W drugiej połowie gospodarze mocno ruszyli do odrabiania strat i już w 48. minucie wyrównali. Bramkę strzałem głową zdobył Staniucha. W 61. minucie Szumilas wyprowadził GKS na prowadzenie, ale Dąb wyrównał już po minucie za sprawą Kravetsa.
W 68. minucie niefortunnie interweniował Krzysztof Sikora i skierował piłkę do własnej bramki. Kolejne minuty to przewaga gospodarzy, którzy zdołali strzelić jeszcze jedną bramkę, pieczętując wynik na 4:2.
Dąb Gaszowce zajmuje 12. miejsce w tabeli.
GKS II Tychy - Dąb Gaszowice 4:2 (0:1)
Bramki:
Staniucha, Szumilas, Krzysztof Sikora (sam.), Kokoszka - Kraśniewski, Kravets
Dąb Gaszowice:
Lichoń - Mazur, Orzeł, Szczurek, Krzysztof Sikora - Szymura (60' Niećko), Elias (80' Smołka), Reguła, Kraśniewski (68' Kamil Sikora) - Stebel, Szewczyk (60' Kravets)
Igaz, Staniucha, Steblecki, Biegański, Mańka, K Piątek czyli prawie cała ławka rezerwowych z meczu z Odrą Opole grała przeciwko Gaszowicom. O ten mecz cieżko mieć pretensje do piłkarzy Dębu, zawalili sobie jesień porażkami ze słabą Połomią i Landkiem.