Święty-Ersetic wyjawia cel na sezon 2025: chcę być po prostu zdrowa
Justyna Święty-Ersetic z czasem 51.36 s wygrała bieg na 400 metrów w Orlen Copernicus Cup. W klasyfikacji generalnej sklasyfikowano ją na trzecim miejscu. Wygrała Norweżka Henriette Jaeger - czasem 50.44 s ustanowiła nowy rekord krajowy i uzyskała rekord mityngu w Toruniu.

Utarte nosy
- Cieszę się, że utarłam niektórym nosa. Wracam na niezły poziom, a chcę w tym sezonie jeszcze poprawić rekord życiowy - powiedziała mistrzyni olimpijska z Tokio.
Przyznała mediom, że przed biegiem, gdy usłyszała wrzawę na hali po wyczytaniu jej nazwiska, to zrobiło się jej "cieplutko na serduszku". – Od razu motywacja wzrosła na wyższy poziom. Chciałam pobiec jak najszybciej dla siebie, ale także dla kibiców którzy w niedzielę przyszli do Areny Toruń i nas dopingowali – powiedziała.
Tydzień przed toruńskimi zawodami Święty-Ersetic złamała palec na siłowni. - Szczęście, że w ręce, a nie w stopie. To jest dyskomfort, boli, ale można z tym biegać - mówiła w wywiadach po zwycięstwie w zawodach. Nie brała środków przeciwbólowych przed startem w Toruniu. - Po tym, co przeszłam w ostatnich latach, taki palec w niczym mi nie przeszkodzi - skomentowała raciborzanka. Niewiele zabrakło jej do uzyskania rekordu życiowego. - Ten bieg pokazuję, że rekord jest w tym sezonie realny - prognozowała lekkoatletka z Ocic.

Toruń i Holandia, ale nie Chiny
Przed Święty-Ersetic są mistrzostwa Polski, które odbędą się także w Toruniu,
– Będę próbowała pobić mój rekord życiowy. A jak się nie uda za tydzień, to może w halowych mistrzostwach Europy w Holandii się powiedzie – dodała Justyna Święty-Ersetic.
Lekkoatletka i radna Raciborza ze swoim czasem 51,36 sek. jest obecnie piąta w Europie na 400 m. Mistrzostwa Europy odbędą się w Apeldoorn w dniach od 6 do 9 marca. Justyna Święty-Ersetic zdecydowała się nie startować w halowych mistrzostwach świata w Chinach. - Odpuszczę je, bo są późno - wyjaśniła.
– Gdy ktoś mnie pyta o cele na ten sezon, to nie mam wielkich oczekiwań. Chcę być po prostu zdrowa i w dalej cieszyć się tym, że tutaj jestem i mogę się świetnie bawić, poprawiając się z biegu na bieg – podkreśla J. Święty-Ersetic.

Ludzie

polska lekkoatletka, Raciborzanka