Porażka Basket ROW Rybnik
Szczecin ogrywa Rybnik.

Drugi mecz rozegrały w tym sezonie zawodniczki Basket ROW Rybnik. Tym razem, w swojej hali, rybniczanki gościły King Wilki Morskie ze Szczecina. To drugi beniaminek, z którym przyszło rywalizować podopiecznym Kazimierza Mikołajca. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej ROW ograł ekipę z Konia.
Mecz pomiędzy koszykarkami z Rybnika i Szczecina lepiej rozpoczęły miejscowe, głównie dzięki Kuncewicz, która zdobyła 6 punktów z rzędu i ROW prowadził 6:3. Przyjezdne szybko jednak opanowały sytuację i dzięki „trójce” Teclemariam, po sześciu minutach gry, prowadziły 10:8. Zza linii 6.25 trafiła również Swanier. Dla Rybnika zaczęła punktować Velinović i na dwie minuty przed końcem inauguracyjnej kwarty było 15:11 dla Szczecina. Końcówkę tej odsłony meczu lepiej rozegrały podopieczne Koziorowicza i po 10 minutach było 19:12 dla gości.
Druga kwarta to przez długie minuty gra kosz za kosz. Cały czas utrzymywało się kilkupunktowe prowadzenie Szczecina. Gdy po kontrze Swanier i jej dwóch punktach na tablicy pojawił się wynik 23:14, o czas poprosił trener Mikołajec. Jego uwagi na niewiele się jednak zdały i przyjezdne nadal powiększały przewagę. Opiekun rybniczanek postanowił wtedy wykorzystać drugą przerwę na żądanie. Od tego momentu lepiej zaczęły grać jego podopieczne. Cenne punkty zdobyła Kędzia i Wilki Morskie prowadziły już tylko 29:24. Na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 38:30, po tym jak równo z syreną, z 9 metra trafiła Swanier.
Po zmianie stron żadna z drużyn, przez cztery minuty, nie potrafiła zdobyć punktów. Tą niemoc przełamała w końcu Gajda. Gdy dwa oczka dorzuciła Walker, trener gości poprosił o czas. Po nim trafiła Kaczmarczyk i przyjezdne znów uciekły rybniczankom na 6 punktów. Kolejne minuty to punkty Morawiec i Gajdy. Szczecin prowadził wtedy już tylko 40:38. Ostatnie dwie minuty, trzeciej kwarty, to przestrzelone dwa wolne Walker, błąd 24 sekund przyjezdnych, celny rzut spod kosza Velinović, strata Cebulskiej i Velinović i cztery punkty Swanier. Przed decydującą kwartą Wilki Morskie prowadziły 44:40.
Ostatnie dziesięć minut ROW rozpoczął od błędu 24 sekund. Pierwsza do kosza trafiła Swanier, najlepsza zawodniczka na parkiecie. Gdy trójką popisała się Kaczmarczyk, przewaga gości urosła do siedmiu punktów. Przy stanie 51:43 dla Szczecina „czas” wziął Mikołajec. Ostatnie minuty przyjezdne zagrały jednak bardzo mądrze i mimo prób, miejscowe nie były w stanie zniwelować straty. Ostatecznie King Wilki Morskie Szczecin pokonał Basket ROW Rybnik 57:52.
Basket ROW Rybnik – King Wilki Morskie Szczecin 52:57 (12:19, 18:19, 10:6, 12:15)
Rybnik: A. Kuncewicz12, A. J. Kędzia 12, R. Harris 9, A. Gajda 6, M. Walker 6, J. Velinović 5, A. Morawiec 2, M. Stelmach 0, Kułaga 0.
Szczecin: N. Swanier 17, A. Kaczmarczyk 13, J. Erving 10, R. Teclemariam 8, K. Sosnowska 6, A. M. Radwan 2, M. Cebulska 2, M. Stasiuk 1, Kotnis 0.